Afrykańska pustynia, gdzieś na terytorium Maroka. To tam, wśród bezkresnych wydm Sahary swój początek ma marka 115moto. Krzysztof Jarmuż – polski motocyklista rajdowy, a prywatnie producent jeansów, gubi się w burzy piaskowej podczas pierwszego w swoim życiu pustynnego rajdu. Postanawia, że jeśli uda mu się wyjść z tego cało, to numer 115, który przydzielono mu na starcie, będzie jego szczęśliwą liczbą. Krzysztof Jarmuż w końcu odnajduje właściwą drogę i dojeżdża do mety rajdu. Po kilku latach od tego wydarzenia, gdy zastanawiał się nad nazwą nowej marki odzieży dla motocyklistów, przypomina sobie swoją afrykańską historię i wówczas podejmuje decyzję, by nazwać ją 115Moto Company.